niedziela, 19 października 2008

5 dni

Jest coraz trudniej, a myslalam , ze z kazdym zblizajacym mnie dniem do wyjazdu,bedzie lepiej. Czsuje sie oderwana od rzeczywistosci , a wszystko przez moj jebany idealizm i wiare w ludzi, sens wlasnych decyzji . Jedyne co teraz czuje to zwyczajana rezygnacja , poddaje sie pradowi zycia . chyba przemawia przeze mnie pesymizm ....?? Heh , kto by pomyslal

Brak komentarzy: