wtorek, 14 października 2008

10 dni....

Umknal mi dzien 13,12,11 wiekszosc wie na czym :) , leczylam sie i niezle mi chyba idzie na razie ...Czas mnie goni! Dzis nadaje do was z Wawy. Nie bylabym soba ,gdyby moje roztrzepanie sie nie objawilo i tutaj . Pomimo , ze wyprawa do ambasady byla pomyslna , zalatwienie wizy zajelo mi godzine , wyszlam zadowolona z siebie , to nie bylabym soba , gdybym sie przynajmniej z 3 razy nie zgubila , nie pomylila stron , a na koniec w pelni instuowana przez ciotke i tak przejechalam swoj przystanek :D i musialam sie wracac z buta niezly kawalek . Niebawem zakupomania:D!!!

Odbiór:D

Brak komentarzy: